Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję

sliderbezadresu                         Kampania „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.” ruszyła 1 października 2015 r. ze względu na fakt, że jest to Europejski Dzień Walki z Depresją. Hasło Kampanii na ten rok brzmi: „Europa rusza do walki z depresją”. Celem kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję” jest zwrócenie uwagi Polaków na problemy osób chorujących na depresję, których w naszym kraju żyje ok. półtora miliona. Zależy nam na przełamywaniu stereotypów i walce ze stygmatyzacją osób chorych. Ze względu na fakt, że osoby chore na choroby przewlekłe takie jak alergia i astma a także POCHP jak i ich rodziny są w znacznym stopniu narażone na zachorowanie na depresję, Fundacja „Zawsze o Krok przed Astmą” wspiera Kampanię „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję”. Naszym celem jest zwrócenie uwagi na tę grupę pacjentów, która ze względu na trudności, z którymi styka się w codziennie, jest szczególnie narażona na zachorowanie na depresję. Chcemy tym samym pokazać podopiecznym Fundacji, że depresja jest uleczalna, pod warunkiem, że poszukamy specjalistycznej pomocy. Choroba przewlekła sprawia jesteśmy bardziej narażeni na zachorowanie na depresję, ale przyjęcie konkretnych strategii działania może pomóc zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia depresji u nas lub u naszych najbliższych. Z danych zebranych przez organizatorów Kampanii „Twarze Depresji” wynika, że szacuje się, że co trzecia osoba, która wyszła z domu i zniknęła bez śladu, chorowała na depresję. Koszty ponoszone z powodu depresji przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a więc przez wszystkich płatników składek, w 2013 roku wyniosły aż 762 miliony złotych  – wynika z raportu Depresja – analiza kosztów ekonomicznych i społecznych, opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego w Warszawie. Z kolei na leczenie pacjentów z depresją w 2013 roku Narodowy Fundusz Zdrowia wydał 163,5 miliona złotych. Suma kosztów poniesionych przez ZUS i NFZ w 2013 roku w związku z depresją daje prawie miliard złotych. Warto w tym miejscu podkreślić, że co drugi Polak nie podejmuje leczenia depresji, a więc skala problemu jest znacznie większa. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2014 roku aż 6165 Polaków odebrało sobie życie. Nieleczona depresja jest chorobą śmiertelną Szczególną uwagę chcielibyśmy zwrócić na problem depresji u dzieci Współczesny świat stawia przed młodymi ludźmi coraz trudniejsze wymagania, którym nie zawsze są w stanie sprostać. Brak zrozumienia ze strony najbliższych i zainteresowania codziennymi sprawami może stać się powodem zaburzeń psychicznych, w szczególności depresji. Przyczyną występowania choroby u dzieci mogą być zarówno wpływy genetyczne, zaburzenia w biochemii mózgu jak i czynniki psychologiczne odpowiedzialne za rozwój w społeczeństwie, np. destrukcyjne zachowania dorosłych, nieporozumienia rodzinne, brak akceptacji w środowisku rówieśniczym, czy choroba przewlekła. Żadna z tych przyczyn nie wyjaśnia w pełni procesu powstawania depresji. Zdiagnozowanie depresji u dzieci i młodzieży bywa trudne ze względu na zmienny nastrój i emocjonalną niestałość, które towarzyszą procesowi dorastania. Bardzo ważną rolę zarówno na etapie rozpoznania jak i leczenia pełnią rodzice. Ich zadaniem jest odróżnienie objawów poważnej choroby od młodzieńczego buntu. Objawami na które w szczególności należy zwrócić uwagę są długotrwały smutek i przygnębienie, a także nagły spadek aktywności fizycznej czy zainteresowania dotychczasowymi zajęciami. Czerwona lampka powinna zapalić się, gdy młody człowiek zaczyna mówić o śmierci lub samobójstwie. Nigdy nie należy tego bagatelizować. Wtedy niezbędna jest natychmiastowa reakcja opiekunów oraz specjalistów i kontakt z psychologiem lub psychiatrą. Szczera rozmowa i ofiarowanie dziecku poczucia wsparcia i bezpieczeństwa odciąży je psychicznie i sprawi, że podjęcie pierwszych kroków w kierunku leczenia jest możliwe. Błędem jest unikanie konsultacji psychiatrycznego ze względu na poczucie wstydu. Należy także pamiętać, że to lekarz psychiatra jest osobą, która może właściwie zdiagnozować chorobę i dobrać odpowiednie metody leczenia. Odpowiednia opieka specjalisty wraz z wsparciem najbliższych daje ogromną szanse na wyleczenie. Naukowcy na całym świecie nadal pracują nad znalezieniem skutecznego lekarstwa na jedną z najczęściej występujących współczesnych chorób cywilizacyjnych. Według Światowej Organizacji Zdrowia z depresją na kuli ziemskiej zmaga się trzysta pięćdziesiąt milionów ludzi, najwięcej w wieku od dwudziestego do czterdziestego roku życia. Depresja zajmuje czwarte miejsce na liście problemów zdrowotnych świata, a w 2020 roku choroba niedokrwienna serca i depresja będą głównymi przyczynami niepełnosprawności społeczeństw. Podejmijcie działania w stosunku do siebie lub w stosunku do swoich najbliższych. Jeżeli czujecie, że możecie chorować na depresję nie zwlekajcie z pójściem do psychologa lub psychiatry, to może bardzo poprawić Wasz komfort życia i dać szansę na uporanie się z chorobą. Kiedy macie podejrzenie, że Wasz bliski jest chory, udzielcie mu wsparcia. To bardzo ważne, żeby osoba chora nie musiała ukrywać swojej choroby. Możemy wiele zrobić dobrego, żeby depresja nie była choroba rujnującą życie. Zrozumienie jej objawów i przebiegu oraz zapewnienie osobom chorym odpowiedniego wsparcia i leczenia może uratować niejedno ludzkie życie.