Poradnik przetrwania na okres pylenia roślin.

DSC05315Nastała wiosna i rośliny zaczęły już pylić intensywnie. Pylenie roślin daje się mocno we znaki alergikom. Wiem, że niektóry z nas ciężko przeżyć ten okres, bo za oknem słońce, a my wcale się z tego nie cieszymy. Zebrałam dla Was w jedno miejsce przypomnienie wszystkich zasad ochrony samego siebie w tym trudnym okresie. Niby wszyscy pamiętamy jak się należy chronić, ale czasem warto przeczytać jeszcze raz. Od 4 do 10 kwietnia 2016 r. trwał  Światowy Tydzień Alergii. Inicjatywa stworzona przez Światową Organizację Alergii (WAO), odbywała się w tym roku pod hasłem „Pollen Allergies – Adapting to a Changing Climate” (Alergie na pyłek – adaptacja do zmian klimatu). Założenia tej akcji znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej tego wydarzenia http://bit.ly/WorldAllergyWeek2016.
Z danych zebranych przez Polskie Towarzystwo Alergologiczne, alergia na pyłki to jedna z najczęstszych postaci alergii. W USA z tego powodu cierpi 50 milionów osób, zaś w grupie 13-14-latków niemal ¼ światowej populacji ma objawy tej alergii. W zależności od regionu świata alergia na pyłki jest dość powszechnym zjawiskiem – 29,5% populacji w Afryce, 23,9% w Azji, 20,1% na Bliskim Wschodzie, 15,8% w Indiach, 23,7% w Ameryce Południowej, 33,3% w Ameryce Północnej, 12,3% w północnej i wschodniej Europie, 39,8% w Oceanii i 21,2% w Europie zachodniej. W Polsce najczęściej uczulają trawy, chwasty (bylica, babka, szczaw, komosa, pokrzywa, ambrozja) oraz drzewa (olcha, leszczyna, brzoza).

Jak się dobrze przygotować do zapewnienia sobie najwyższego możliwego komfortu w okresie pylenia roślin?

  1. Odwiedź swojego lekarza i porozmawiaj o stosowanych lekach. Możliwe, że w okresie pylenia roślin, lekarz zmieni schemat stosowania leków i ich dawkowania. Poproś o zapisanie wszystkiego na kartce w formie „planu ratunkowego”. W przypadku astmy zapytaj kiedy powinieneś uznać, że trzeba zgłosić się do lekarza.
  2. Jeżeli dokuczają Ci objawy alergii ze strony górnych dróg oddechowy spowodowane pyleniem roślin, zapytaj lekarza o możliwość stosowania immunoterapii – na przyszły rok. Warto porozmawiać z lekarzem już teraz, kiedy widzi on z jakimi objawami alergii się borykamy, wtedy na jesieni można rozpocząć odczulanie, jeżeli będą wskazania do stosowania immunoterapii.
  3. Przemyśl gdzie możesz pojechać na wakacje, żeby okres odpoczynku był jak najbardziej korzystny dla zdrowia. Niektóry alergicy najlepiej czują się nad morzem, inni natomiast preferują góry. Oba te rejony są polecane dla alergików sezonowych.  Wakacje powinny być przyjemne, zapewnij sobie maksymalny komfort mimo choroby.

Kiedy już odwiedziliśmy lekarza, czas przyjrzeć się swojej codzienności, można wiele drobnych nawyków wprowadzić w życie, które skutecznie zmniejszą nasz dyskomfort.

  1. Zapoznaj się z serwisami pyłkowymi i śledź na bieżąco informacje o poziomie pylenia roślin w twoim regionie. W okresie największego stężenia pyłków roślin, które cię najbardziej uczulają po prostu zostań w domu, skonsultuj nawet w lekarzem możliwość skorzystania ze zwolnienia lekarskiego, jeżeli objawy ze strony układu oddechowego są szczególnie uciążliwe. Jeżeli pracujesz w taki sposób, że część swojej pracy mógłbyś wykonywać w domu, porozmawiaj ze swoim pracodawcą o takiej możliwości na okres pylenia roślin. Pracodawca mający do wyboru pracownika na zwolnieniu lekarskim, lub takiego, który swoją pracę odda w terminie, ale będzie w domu, może wybrać ten drugi wariant.
  2. Zapomnij o suszeniu prania na świeżym powietrzu. To oczywiste, ale często o tym zapominamy, że pyłki roślin, opadając osiadają na naszych świeżo upranych ubraniach i zakładanie ich może tylko powiększyć objawy alergii. Suszymy pranie w domu, albo w suszarce.
  3. Na spacery wybieramy się tylko wieczorową porą albo wczesnym rankiem, kiedy stężenie pyłków roślin w powietrzu jest najmniejsze. Wybieramy także okres po deszczu, wtedy kiedy krople wody skutecznie trzymają pyłki przy ziemi.
  4. Jak się ubierać w okresie pylenia roślin? Pomyślcie, że nie tylko wasze drogi oddechowe cierpią z powodu styczności z pyłkami roślin. Na podrażnienie w wyniku pylenia narażone jest całe ciało, w szczególności skóra (nasilenie atopowe zapalenia skory) i oczy (alergiczne zapalenie spojówek). Ubieramy się zatem w przewiewne ubrania z naturalnych materiałów, ale obowiązuje zakrycie całego ciała (długi rękaw, długa spódnica+rajstopy, długie spodnie). Na ochronę zasługuje także głowa (czapka, chustka) oraz oczy (dowolne okulary, które ściśle przylegają do twarzy ochronią nas przed alergicznym zapaleniem spojówek). Po przyjściu do domu należy ubranie zmienić i w miarę możliwości spłukać ciało i głowę a w szczególności twarz pod prysznicem. Ubrania takie płuczemy w pralce, nie trzeba ich prać za każdym razem, ale wypłukać z nich pyłki roślin.
  5. Pamiętajcie o stosowaniu w tym okresie odpowiednich kosmetyków, nie wychodźcie na powietrze bez kremu ochronnego z odpowiednim filtrem przeciwsłonecznym.
  6. Zaopatrzcie się odpowiednie produkty służące do płukania nosa. Najlepsza jest woda morska. Używajcie jej tak często jak to wpłynie pozytywnie na wasz komfort, związany z wypłukaniem alergenów, które zalegają w nosie. Pamiętajcie o dokładnym wypłukaniu nosa przed zaopatrzeniem go w leki.
  7. Przemyślcie założenie filtrów przeciwpyłkowych na oknach w domu. Nie trzeba przecież zakładać filtrów na wszystkie okna, ale tylko na te, które ustalicie, że będziecie otwierać, żeby dobrze wywietrzyć mieszkanie (najlepiej wieczorem).
  8. W okresie pylenia roślin zwróćcie uwagę na to co jecie, wiele produktów wchodzi w reakcje krzyżowe w roślinami, które pylą  i wykluczenie ich z diety w okresie pylenia roślin, może poprawić wasze samopoczucie.

Zdaję sobie sprawę, że te wszystkie zasady mogą być trudne do zastosowania, bo dodatkowo zajmuje to mnóstwo czasu. Ale życie z alergią ma to do siebie, że skutki styczności z alergenami powietrznopochodnymi można ograniczyć, a to daje wymierny efekt w postaci zmniejszenia objawów alergii. Tak, to prawda, że ciągła zmiana ubrań jest uciążliwa, ale po pewnym czasie sama zauważyłam także zmianę w swoim samopoczuciu, więc warto zainwestować trochę swojego czasu, dla siebie. Jeżeli zaopiekujemy się sobą, nasze ciało będzie lepiej się czuło a nam humoru tak nie będzie psuć rozkwitająca na naszych oczach wiosna.

Życzę Wam wszystkim dużo zdrowa tej wiosny (i każdej następnej).

Justyna Mroczek-Żal

Prezes Fundacji