Refluks. Leczenie Odżywianiem – książka K. Tessmer

 

Clipboard01

Życie pisze nieprawdopodobne scenariusze. Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka Kimebrly A. Tessmer „Refluks” z Serii Leczenie Odżywianiem, której opis wzbudził moje zaufanie, postawiłam ją zatem na półkę w kolejkę. Nie wiedziałam, że niebawem będzie mi bardzo potrzebna, ponieważ moja córka znalazła się w szpitalu w ramach poszerzonej diagnostyki, niemałych jak na dziecko bólów brzucha. Coś mi wtedy zaświtało w głowie, że potrzebną literaturę w tej kwestii to ja już pewnie mam w domu. Niebawem okazało się, że refluks i inne problemy powinnam zgłębić ze względu na konieczność zmian stylu życia ze względu na chorobę dziecka.

Jestem zwolenniczką wspomagania procesu leczenia chorób przede wszystkim zmianą codziennych nawyków, stylu życia i odżywiania. Książka Pani K. Tessmer bardzo dobrze się w ten nurt wpisuje. Przede wszystkim podobało mi się rzetelne podejście do całokształtu zagadnień merytorycznych. W książce znajdziemy dokładny opis choroby refluksowej przełyku i jej odmian. Tekst jest zrozumiały, można się nawet pokusić o stwierdzenie, że nie trzeba specjalistycznego wykształcenia, żeby zrozumieć wszystkie zagadnienia, a po przeczytaniu dziesiątków książek, mogę powiedzieć, że nie zawsze tak jest. Autorka we wszystkich kwestiach, w których pacjent nie powinien decydować sam, albo powinien otrzymać dokładne wskazówki, w stopniu większym niż to wynika z wiedzy, zawartej w książce, odsyła nas do lekarza. To jest bardzo pożyteczne rozwiązanie. Po przeczytaniu tej książki może powstać swoista lista pytań do lekarza, który uszczegółowi nam tylko sposób leczenia, jeżeli zostanie zdiagnozowany u nas refluks.

Najważniejsze dla mnie było jednak pokazanie przez autorkę, że podstawą w leczeniu jest zmiana stylu życia i nastawienia do pewnych ważnych aspektów codzienności. Oczywiste jest to, że zastosowanie wszystkich porad, które znajdują się w książce niekoniecznie doprowadzi w każdym przypadku  do wkluczenia  konieczności leczenia farmakologicznego. Autorka to stanowczo podkreśla, co jest cenne, bo zwiększ to jej wiarygodność. Niemniej jednak miałam wrażenie po przeczytaniu tej książki z pozycji pacjenta, że dużo ode mnie zależy i nie muszę tylko biernie przyjmować leków, ale także zmienić swoje życie na tyle, żeby ograniczyć leczenie farmakologiczne do jak najmniejszej dawki.

W książce na uwagę zasługują fragmenty, z których dowiadujemy się w jaki sposób refluks łączy się z innymi chorobami. Z punktu widzenia alergika i astmatyka jest to niezwykle istotne. Ograniczenie skutków choroby refluksowej może być powodem zmian nasilenia innych chorób. Jest to dla naszej społeczności alergików i astmatyków bardzo ważne, żeby wykluczyć wszelkie możliwe czynniki, które nasilają rozwój alergii i astmy.

Warty naszej jest zawarty w książce przegląd badań i obszerne tłumaczenie jak wyglądają w praktyce oraz jakie mają zastosowanie w diagnostyce. Po przeczytaniu tej części nie trzeba już o wszystko pytać lekarza, który i tak nie jest w stanie przekazać nam tej całej wiedzy w trakcie wizyty lekarskiej.

Osobną częścią są krótkie proponowane jadłospisy oparte o odpowiednie odżywianie, które ma ograniczyć refluks i jego najbardziej uciążliwe objawy. Nie jest to specjalnie długa lista, ale wystarczająco obszerna, żeby zmienić swoje codzienne nawyki żywieniowe. Można dowolnie przystosować do swoich potrzeb i upodobań jadłospis, przedstawiony w książce. Zestawienia posiłków w sposób wystarczający pokazują jak należy się odżywiać, żeby zapobiegać pogorszeniu choroby.

Polskiego czytelnika może razić odwoływanie się Autorki do amerykańskich zaleceń dietetyków. Nie są one jednak specyficzne dla społeczności amerykańskiej i mają charakter uniwersalny. Zatem nie należy książki traktować jako pozycji przeznaczonej jedynie dla amerykańskich czytelników.

Być może znajdziecie wiele innych pozycji na tematu choroby refluksowej, które Wam będą bardziej odpowiadać, ta jednak mogę szczerze polecić, szczególnie dla początkujących pacjentów. Refluks wydaje mi się mniej nieprzyjazny po przeczytaniu książki Pani Kimberly Tessmer. Dlatego polecam wszystkim, którzy zmagają się w nierównej walce ze swoim układem pokarmowym.

Z dietetycznym pozdrowieniem

Justyna Mroczek-Żal

Fundacja „Zawsze o Krok przed Astmą”